Rozkładam zmęczone ręce.
Rany boskie.
Nic mnie tak bardzo nie rozkłada na łopatki jak komentarze typu:
"ŚWIETNE! ZAPRASZAM DO SIEBIE "
"ŚLICZNIE! ZAPRASZAM DO MNIE"
"PIĘKNE ZDJĘCIA- ODWIEDZISZ MNIE?'
"JESTES CUDOWNA, costamfashion.blogspot.com ZAPRASZAM"
O co to chodzi? No, to wchodzę zaproszona na bloga. Nic tam dla siebie nie znajduję. Ani tekstu dla duszy, ani zdjęć dla oczu. Ino tylko linki do zdjęć ze sklepów i prośbę o kliknięcie.
Tak dzisiaj zarabiają nastolatki.
Takich blogów jest KUPA. JEDNA WIELKA ZBITA KUPA.
Zazwyczaj prowadzone przez 12-13-14-15-16-17 latków.
Ja wiem że parcie na bogactwo i sławę jest duże, ale czy warto tracić piękne czasy dzieciństwa na łowienie lajków?
Bliska mi osoba, właśnie z tego przedziału wiekowego, wisi na instagramie/skajpie/facebooku. I zamiast hasać po polach z włosem na wietrze pyta mnie ostatnio jak ja to robię że mam tylu obserwujących na instagramie.
Znów rozkładam ręce.
Nie wspomnę o tym całym bagiennym hejcie, jestem przerażona...
Internety zdecydowanie idą w dziwną stronę...
Więcej kreatywności, mniej żebrania o lajki! Tak będzie łatwiej nam wszystkim :)
Wracam do robótki.
Hej, jeśli prowadzisz ciekawego bloga, zostaw mi w komentarzu link :)
PEACE AND LOVE!
No comments:
Post a Comment