Thursday, August 27, 2015

ZOSTAJĘ DŁUŻEJ :(



Bruksela 2014. 
Jest mi smutno. Krzysztof, z którym miałam jechać dziś w nocy do PL pomylił się w ogłoszeniu i pojechał już wczoraj. 

Ale może własnie tak miało być, wszystkie znaki na niebie pokazują że dziś nie mogę jechać do Polski. Mam rewolucje żołądkowe, baba się nie zgodziła na przeniesienie egzamu na wczoraj, no i ten Krystof. 
A ja tak chciałam pooddychać tym parnym, gorącym polskim powietrzem...

Tak miało być, tak miało być...

Monday, August 24, 2015

MÓJ OBRAZ



Utonęłam w swoim dysku przenośnym, pełnym zdjęć wszelakich i dowodów że jednak nie jestem takim strasznym leniem i zatrzymałam się nad tą pracą, którą wtedy wsadziłam do worka " nie wyszło" a na którą teraz patrzę  z podziwem. 

Naprawdę fajnie mi wszyła.  

Sunday, August 23, 2015

WYSPY OWCZE- wróćmy tam jeszcze raz!

Zapomniałam kompletnie pokazać wam, jak na Wyspach Owczych wygląda więzienie..
Zapytałam Rockwiego, kogo oni tam zamykają skoro jest tak bezpiecznie, głównie odsiadują ci co jechali samochodem pod wpływem alkoholu. Hm, swoją drogą nigdy nie widziałam jakiejś kontroli policji przy drodze będąc na Owczych.


Zdjęcia poniżej zrobiłam w swój ostatni dzień w tym magicznym miejscu...








Friday, August 14, 2015

CO SIĘ STAŁO Z BLOGOSFERĄ?

Odkładam robótkę na bok, chcę rozprostować palce. Otwieram internety i wchodzę w blogosferę.
Rozkładam zmęczone ręce.
Rany boskie.
Nic mnie tak bardzo nie rozkłada na łopatki jak komentarze typu:

"ŚWIETNE! ZAPRASZAM DO SIEBIE "
"ŚLICZNIE! ZAPRASZAM DO MNIE"
"PIĘKNE ZDJĘCIA- ODWIEDZISZ MNIE?' 
"JESTES CUDOWNA, costamfashion.blogspot.com ZAPRASZAM" 

O co to chodzi? No, to wchodzę zaproszona na bloga. Nic tam dla siebie nie znajduję. Ani tekstu dla duszy, ani zdjęć dla oczu. Ino tylko linki do zdjęć ze sklepów i prośbę o kliknięcie.
Tak dzisiaj zarabiają nastolatki. 
Takich blogów jest KUPA. JEDNA WIELKA ZBITA KUPA. 

Zazwyczaj prowadzone przez 12-13-14-15-16-17 latków. 
Ja wiem że parcie na bogactwo i sławę jest duże, ale czy warto tracić piękne czasy dzieciństwa na łowienie lajków? 

Bliska mi osoba, właśnie z tego przedziału wiekowego, wisi na instagramie/skajpie/facebooku. I zamiast hasać po polach z włosem na wietrze pyta mnie ostatnio jak ja to robię że mam tylu obserwujących na instagramie. 

Znów rozkładam ręce. 

Nie wspomnę o tym całym bagiennym hejcie, jestem przerażona...
Internety zdecydowanie idą w dziwną stronę...

Więcej kreatywności, mniej żebrania o lajki! Tak będzie łatwiej nam wszystkim :)


Wracam do robótki.
Hej, jeśli prowadzisz ciekawego bloga, zostaw mi w komentarzu link :)

PEACE AND LOVE!



Monday, August 10, 2015

A GDYBY TAK...

Kręci mi się po głowie taka myśl, nawet nie odganiam jej pantoflem tak jak zawsze, nawet powiem więcej, pozwalam jej rozsiąść się w fotelu.
I to tak z nogami na pufie.

Chciałabym nie kończyć studiów.

Przede mną kolekcja, na którą muszę wydać torbę ciężko zarobionego zmywakiem hajsu, a drugą , większą torbę muszę oddać za czynsz na mieszkanie.

A mogłabym te pieniądze zainwestować w coś swojego. W swój pomysł, który też już nawet leży w sypialni, z butami na pościeli. Pozwalam mu bo czuję, że to jest naprawdę to, czego chcę.

No bo tak, tylko sie spakować, znaleźć kogoś na mieszkanie i cześć. Takie proste...
Ajj co robić, co robić....
To tylko aż papiór...